Pierwsza wizyta na EPWA, 22 października 2011. Dźwięk silników zmieszany z zapachem spalonego paliwa lotniczego utwierdził mnie w przekonaniu, że fotografowanie samolotów to jest coś co mnie kręci. A skoro człowiek robi zdjęcia to chce się nimi pochwalić. Ruszyłem więc na „podbój” galerii, aby przekonać się, że moje „arcydzieła” są delikatnie rzecz biorąc do dupy: nieostre, przeostrzone, miękkie, szumy i jeszcze kilka innych komplementów. O co chosi…?
Długo nie mogłem zrozumieć w czym rzecz, a że znawcą PS nie jestem, to frustracja narastała :|
Któregoś pięknego dnia Alan (pierwsze źródło informacji o EPWA:)) ) udzielił kilku cennych wskazówek i stało się trochę jaśniejsze gdzie jest pies pogrzebany :) Zaczęło się mozolne dłubanie… „Obrobienie zdjęcia zajmuje jakieś 2-3 minuty”- zachęcał Alan. Mi też zajęło prawie 3 minuty + jakieś 40 minut;)
20 kwietnia to dzień, w którym „zawirował świat” bo pierwsze dzieło ujrzało światło galerii :)
Żadna to rewelacja fotograficzna, ale banan na gębie był :)
A potem już było trochę mniej pod górkę. Cieszy debiut na EPWA.PL, tym bardziej że zdjęcie zrobiłem z jadącego samochodu:
Kilka innych zdjęć też nie jest najgorszych.
I tak biegam pod płot stercząc przylepiony do siatki, bez względu na pogodę (byłem przy -17, byłem przy +30) spotykając przy tym podobnych sobie (kolejność przypadkowa):
– Jarek, grupowy „śledczy”- co i kiedy przyleci :)
– Boguś, autor hasła, które zapożyczyłem jako nagłówek bloga :)
– Aga, sroga Pani od screeningu :)
– Grzesiek, jak dla mnie Master Of Panoramowanie
– Tomek, zdeklarowany przeciwnik galerii ;)
– Marek, wielki fan samolotowych podwozi ;)
– Ola, oto idzie młodość :) Lat „naście” a jakie zdjęcia. Pseudo: Maskotka :)
Miło jest mieć zdjęcia na galeriach, ale i tak blog jest głównym nośnikiem informacji. Chociażby dlatego, że mogę tu napisać co chcę i nie ma screeningu, na galeriach tematyka inna niż lotnicza nie przechodzi :)
A blog… blog powstał bo… nagłówek mówi wszystko..
Gdyby ktoś chciał spróbować, to polecam, zachęcam i namawiam:)
ENJOY
P.S. Masz ochotę spróbować?